To, że jesteśmy różni charakterologicznie i osobowościowo z jednej strony powoduje, że nasze życie jest ciekawe, barwne i pełne niespodzianek, z drugiej może być przyczyną nieporozumień i konfliktów. Odmienność charakterologiczna czasem po prostu denerwuje. Warto zatem po pierwsze mieć jej świadomość. Po drugie dobrze wiedzieć, jakim profilem osobowości jest każdy z nas. A po trzecie warto mieć świadomość, że tak jak każdy z nas w pracy ma swoje mocne strony i obszary rozwojowe, tak i ludzie z naszego otoczenia są inni i inne cechy oraz zachowania ich charakteryzują.

To co w sercu, to na języku

Odróżnia nas to, że część z nas swoje emocje, odczucia i przeżycia jasno, otwarcie i głośno komunikuje. Świadczy to o naszej ekstrawertywności. Osoby będące ekstrawertykami możemy podzielić na dwa typy profili: tzw. aktorów oraz decydentów.

Aktor to osoba, która potrafi komunikować się na forum (urodzony mówca), człowiek pełen energii, entuzjazmu, otwarty i ciekawy świata. Jego obszarami rozwojowymi są natomiast słomiany zapał, utrata entuzjazmu, kiedy w pracy pojawiają się komplikacje lub monotonia oraz trudności w zarządzaniu sobą w czasie i terminowym realizowaniu wyznaczonych celów - aktor potrafi przegadać większość czasu, jakim dysponuje.

Drugim typem ekstrawertywnym są osoby, które świetnie czują się w obliczu podejmowania decyzji oraz w sytuacji zmiany. Potrafią pracować pod presją czasu, jasno, krótko i asertywnie komunikują swoje oczekiwania i konsekwentnie dążą do wyznaczonych celów. Niestety mogą być odbierane, jako te, które do celu dążą po trupach, bez empatii. Planując strategicznie, umyka im też sprzed oczu konieczność ukierunkowania na szczegóły oraz konieczność tworzenia planów o charakterze operacyjnym.

Myślę, czuję i… milczę

Jest też odmienna grupa ludzi – to co czują, co myślą, jak widzą i odbierają świat, zachowują dla siebie, to introwertycy. Czasem błędnie mówi się o nich, że nie przeżywają emocji. To nieprawda, przeżywają je, ale nie pokazują tego po sobie. Do introwertyków zaliczamy dwa typy osobowości: te analityczne i te, które najbardziej ukierunkowane są na ludzi – to tzw. przyjaciele.

Analitycy to osoby zdyscyplinowane, niezwykle słowne, lojalne i punktualne. Jeśli się czegoś podejmują to nie dość, że zrobią to na czas, to jeszcze zrobią to dokładnie i sumiennie. Lubią liczby, dane, statystyki. Ich ograniczeniem jest to, że mogą być odbierane jako „szukające dziury w całym” – dostrzegają błędy, dopytują po kilka razy, są „szczególarskie”. Owszem – potrafią być punktualne, ale tylko wtedy, kiedy wyznaczy im się termin – w przeciwnym wypadku potrafią godzinami siedzieć nad zadaniami, które śmiało można zamknąć w 60 minut. Bywają także uznawane za oschłe w komunikacji.

Z kolei przyjaciele to osoby, które najmocniej ze wszystkich profili ukierunkowane są na potrzeby ludzi, są niezwykle empatyczne, potrafią budować relacje i dobrą atmosferę. Potrafią słuchać, być mediatorem i rozjemcą w sytuacji konfliktu. Dodatkowo są dyplomatyczne i pogodne. Ich obszarem rozwojowym jest trudność w zarządzaniu sobą w czasie – wynika to z faktu, że pomagając innym, nie mają czasu wykonać własnych zadań. Dodatkowo mają kłopot z podejmowaniem decyzji, bywają też odbierane jako zbyt łatwowierne.

Różni, ale razem efektywni

Praktyka pokazuje, że dobrze pracują ze sobą zespoły zróżnicowane. Za jeden z najlepszych duetów uważa się decydenta i analityka. Pierwszy ma wizję i konsekwentnie prze do przodu, drugi kontroluje detale, szczegółowo czytając każdy podpisywany w imieniu firmy dokument. Kłócą się ze sobą, dyskutują, ale finalnie biznes się kręci. A kręci się dlatego i dotąd, dopóki każda strona współpracy ma świadomość, że inność choć oznacza trudność, daje szerszą perspektywę i horyzont – myślenia, a potem działania.

 

Artykuł ukazał się w portalu Onet Biznes.