Każdemu człowiekowi dla zdrowego, sprawnego i efektywnego funkcjonowania potrzebna jest przerwa od pracy, regeneracja sił i odpoczynek. Nasz mózg lubi zmiany (taką zmianą jest urlop), nie lubi natomiast monotonii i rutyny. Choć w pracy może stale zachodzić wiele dynamicznych zmian, dla mózgu w pewnym sensie to i tak oznacza powtarzalność – codzienną pracę. Dodatkowo każdemu z nas potrzebny jest spokojny sen i robienie tego, na co ma się ochotę, stąd potrzeba urlopu.

Trudno jest jednak odpocząć, kiedy na plażę, górską eskapadę lub spływ kajakiem idziemy ze służbową komórką, która najczęściej dzwoni w najmniej oczekiwanym momencie. Służbowe telefony, odbieranie poczty, skutecznie uniemożliwiają uwolnienie się od pracy i odpoczynek. Choć może nam lub naszemu szefowi wydawać się, że jesteśmy na urlopie, nasz mózg jest stale czujny, analizuje sytuację, szuka rozwiązań, innymi słowy wcale nie odpoczywa.

Trudno też się dziwić, kiedy pracownik po ciągłym kontakcie z pracodawcą w czasie urlopu, nie pracuje po powrocie tak efektywnie, jak pracowałby gdyby mógł w pełni odpocząć.

Pod telefonem

Faktem jest, że pracodawca może zapisać w wewnętrznych przepisach, że pracownicy pełniący ważne funkcje w organizacji są zobowiązani albo podać numer telefonu, pod którym będą dostępni w czasie urlopu albo będą odbierać połączenia wykonywane przez pracodawcę na telefon służbowy. Warto jednak doprecyzować, że sformułowanie „ważne funkcje” oznacza:

§ osoby zajmujące wysokie stanowiska kierownicze (a zatem nie wszystkie) – wynika to z faktu, że w prawie pracy oraz w orzecznictwie sądowym zwykle przyjmuje się zwiększony obowiązek dbałości o dobro organizacji przez te osoby,

§ osoby zajmujące stanowiska wysoko specjalistyczne, związane z dbałością o podstawową infrastrukturę organizacji, bez których to pracowników, w razie np. awarii, pracodawca nie może prawidłowo funkcjonować.

Oznacza to, że pracodawca nie może nakładać na wszystkich zatrudnionych pracowników zobowiązania do pozostawania podczas urlopów w kontakcie telefonicznym. Trzeba także mieć świadomość, że ktoś, kto przebywa na urlopie może zwyczajnie nie mieć zasięgu i wówczas ani nakazy, ani stanowiska nie pomogą.

Cenne okazuje się natomiast przygotowanie do okresu urlopowego w organizacji. Tego rodzaju aktywność powinna leżeć po obydwu stronach – pracownika i pracodawcy.

Pokaż mi pracę działu podczas urlopów, a powiem Ci, jakim jesteś szefem

Warto zwrócić uwagę, że urlop to pewnego rodzaju sprawdzian dla duetu pracownik – szef. Jest to także test dla samej organizacji – funkcjonowania jej procedur i wewnętrznych zasad lub ich braku.

Po to tworzone są z wyprzedzeniem plany urlopowe, aby zarówno pracownik, jak i pracodawca mogli się przygotować na okres wakacyjnych nieobecności.

W celu możliwie bezkonfliktowego przejścia przez okres urlopów tworzy się zastępstwa. Czas wakacji wymaga zatem planowania i organizacji, dialogu między wszystkimi członkami zespołu. Pracownik powinien poinformować przełożonego o etapach, na których są aktualnie prowadzone przez niego projekty, trudnościach, jakie ewentualnie mogą się pojawić i wraz z szefem ustalić kto może zająć się najpilniejszymi tematami podczas jego nieobecności. Finalnie dbałość o tę kwestię leży po stronie przełożonego danego zespołu.

 

Artykuł ukazał się w portalu Onet Biznes.