Mikro i mały, czyli jaki?

Zasady podziału definiuje ustawa, zgodnie z którą małym przedsiębiorcą jest ten, który w co najmniej jednym z dwóch ostatnich lat obrotowych:

  • zatrudniał średniorocznie mniej niż 50 pracowników
    oraz
  • osiągnął roczny obrót netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług oraz operacji finansowych nieprzekraczający równowartości w złotych 10 mln euro lub sumy aktywów jego bilansu sporządzonego na koniec jednego z tych 2 lat nieprzekraczającego równowartości w złotych 10 mln euro [art. 105 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej].

Tymczasem mikroprzedsiębiorca to ten, który w co najmniej jednym z dwóch ostatnich lat obrotowych:

  • zatrudniał średniorocznie mniej niż 10 pracowników
    oraz
  • osiągnął roczny obrót netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług oraz operacji finansowych nieprzekraczający równowartości w złotych 2 mln euro lub sumy aktywów jego bilansu sporządzonego na koniec jednego z tych 2 lat nieprzekraczającego równowartości w złotych 2 mln euro [art. 104 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej].

Nie można zatem nawet porównywać małego czy mikroprzedsiębiorstwa z międzynarodowymi korporacjami pod względem środków do dyspozycji, szczebli w strukturze organizacyjnej czy ilości współpracowników. Można jednak zauważyć wiele korzyści płynących z pracy w takich firmach.

No risk, no fun

W biznesie coraz popularniejsze jest przeświadczenie, że w firmie, która jest mała, a do tego młoda, istnieją największe szanse rozwoju. Najlepszym przykładem jest Sheryl Sandberg (Wiceprezes Google, obecnie Dyrektor Operacyjny Facebooka), która podczas poszukiwania pracy stała przed wyborem między firmami o ugruntowanej pozycji, a stanowiskiem w „małej, niezorganizowanej firmie” [Sandberg, 2013]. Tą małą, niezorganizowana firmą był właśnie Google. Któż mógł przypuszczać, że stanie się jednym z największych przedsiębiorstw na świecie i pożądanym pracodawcą? Większość przedsiębiorstw zaczynało od kilkuosobowego składu.

Czy branża ma znaczenie? W pewnym stopniu na pewno, jednak w każdej branży to Ty możesz mieć wpływ na wyróżnienie firmy na rynku. Masz też szansę, by stworzyć nową branżę znając świetnie tę, w której działasz…

Życie nabiera tempa

W małej firmie pracuje się nierzadko… sprawniej. Wynika to po pierwsze z mniejszej biurokracji. Po drugie z łatwiejszej i szybszej komunikacji. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że cała firma lub znaczna jej część pracuje w jednym czy dwóch pokojach (ewentualnie w niewielkim biurze), w których pytania i odpowiedzi padają w ciągu kilku sekund.

Oznacza to, że jak na dłoni możesz obserwować funkcjonowanie całej firmy. A już kilka tygodni po rozpoczęciu pracy potrafisz odpowiedzieć na większość pytań związanych z Twoim pracodawcą, np. wiesz kto za co jest odpowiedzialny, na jakim etapie są poszczególne projekty – podkreśla Anna Dolot, Ekspert ATERIMA HR.

Sam sobie sterem, żaglem i okrętem

W małej firmie masz dużą szansę na rozwój w stosunkowo krótszym czasie i w większej liczbie obszarów.

Zazwyczaj nie otrzymujesz maleńkich elementów do wykonania w danym projekcie, tylko znaczącą jego część. W konsekwencji uczysz się znacznie więcej. Stajesz się bardziej otwarty, śmielszy, rozwijasz takie kompetencje jak: podejmowanie decyzji, ukierunkowanie na cel, umiejętności negocjacyjne. Szybciej poznajesz tajniki zarówno z obszaru własnej specjalizacji, jak i finansów, HR czy sprzedaży – dodaje Anna Dolot.

Masz też szansę na bardziej indywidualny kontakt z bezpośrednim przełożonym. Obserwuj go, ucz się od niego, pytaj, proś o wsparcie, o to, by zabierał Cię na ważne spotkania (np. z klientem) i dzielił się wiedzą. To jedna z najlepszych metod rozwoju – w praktyce, na żywym organizmie.

Inne plusy

Kończąc projekt sukcesem, uczucie satysfakcji możesz poczuć na własnej skórze i mieć słuszne przekonanie, że ów sukces jest Twoją zasługą. To niezwykle motywujące. Wręcz uskrzydlające!

Co więcej, w małych i mikro firmach nierzadko panuje luźniejsza atmosfera. Pracownicy częściej chodzą w swobodniejszych, mniej biznesowych strojach. W związku z ułatwioną komunikacją dochodzi do mniejszej ilości nieporozumień niż w większych firmach. Poza tym – wszyscy się znają i łatwiej jest umówić się na wspólne wyjście.

Są i cienie

Istnieje szansa, że Twoja praca nie będzie aż tak pełna atrakcji. W dużym stopniu zależy to od tego, do jakiej firmy trafisz. Jak w innych sektorach, tak też w MŚP działa wielu nieuczciwych pracodawców. Jednak po pierwsze zanim przystąpisz do pracy w danej firmie możesz zrobić rozeznanie na rynku (to akurat nie jest łatwe, z racji ograniczonej liczby pracowników, ale jest do sprawdzenia). Po drugie pamiętaj, że wiele w tym sektorze zależy od Ciebie i Twojego podejścia do pracy. Z negatywnym nastawieniem niewiele wskórasz – z pozytywnym masz znacznie większe szanse.

Artykuł ukazał się w portalu Onet Biznes.